W końcowym wyniku poprzedniego sezonu zdecydował jego słaby początek, stąd po trzech latach walki o najwyższe cele olkuszanom przyszło w drugiej fazie walczyć „pod kreską”. Grupę słabszą wygrali nie doznając porażki.
Inauguracja w Tarnowie nie była jednak obiecująca. - Pierwszego seta przegraliśmy. - wspomina Roman Socha, trener olkuskich siatkarzy. - Rywale bardzo dobrze prezentowali się w zagrywce, a z kolei moi chłopcy nie potrafili w tym okresie zrobić ani jednego punktowego bloku. Ostatni remis był przy stanie 22:22, ale potem popełniliśmy błąd w przyjęciu, nie udało się skończyć jednego ataku i tak gospodarze cieszyli się wygraną w premierowym starciu.
Po zmianie stron olkuszanie poprawili zagrywkę, odrzucając nią rywali od siatki. - Przegrany set wyzwolił w chłopcach sportową złość – podkreśla trener Socha. - Mieliśmy w pamięci ubiegłoroczną porażkę w Tarnowie, więc mieliśmy z gospodarzami rachunek do wyrównania.
Bardzo dobrze zaczął funkcjonować blok olkuszan. Jeśli nie było punktowych bloków, to po wybloku goście przeprowadzali skuteczne kontry.
- W trzecim secie gospodarze wyszli na prowadzenie 2:0, ale na więcej im nie pozwoliliśmy – cieszy się trener Socha. - Zaczęliśmy grać środkiem, a stuprocentową skutecznością wykazał się Robert Poprawa.
W czwartej partii olkuszanie wręcz zdemolowali rywali. Bardzo dobrze w tym okresie zaprezentował się 19-letni Maciej Wolny, który po zakończeniu nauki w częstochowskiej SMS wrócił do macierzy. Podobać się mogły jego zagrywki.
Sześć punktów w jednym ustawieniu zdobył Damian Socha, który po rocznej przerwie spowodowanej kontuzją wrócił do gry, jak widać, z dobrym skutkiem.
Dobrze do olkuskiego zespołu wkomponował się pozyskany z krakowskiej Wandy Marcin Typel. - _Obecny zespół różni się od ubiegłorocznego, jest przede wszystkim mocniejszy _– tymi słowami trener Socha daje do zrozumienia, że olkuszanie chcą się liczyć w trzecioligowym towarzystwie.
W Libiążu budują nowy zespół, by trener mógł oszlifować talenty
Na inaugurację sezonu w III lidze siatkarzy Janina przegrała we własnej hali z Politechniką Kraków 0:3, a w sobotę (19 października) wystąpi w Chełmku.
W Libiążu powstaje nowa drużyna. Z ubiegłorocznego podstawowego składu pozostali tylko Maciej Klimas, Wojciech Luboń, Paweł Ciuła i Patryk Zdanowski. Jednak ten pierwszy był wiodącą postacią zespołu, a Luboń występował na libero. Pozostali byli wchodzącymi. - Tym razem na libero ustawiłem 15-letniego Bartłomieja Garaldę, żeby go sprawdzić i - choć miał kłopoty z odbiorem zagrywki krakowian - to jednak pokazał, że warto w niego inwestować _– przyznaje Mateusz Drabik, trener libiąskich siatkarzy. - _Nowy zespół potrzebuje czasu. Moim zadaniem jest taki poukładanie „klocków”, by móc obrobić uzdolnioną młodzież.
Krakowianie przed rokiem przegrali na inaugurację w Libiążu 0:3. Pewnie dlatego tym razem mocno „siedli” na libiążanach. -_ Jak powiedział mi trener krakowian, przez ubiegłoroczną wpadkę z Janiną w drugiej części sezonu nie grali wśród mocnych _– przypominał Drabik.
INNE MECZE:
Zalew Świnna Poręba – Wawel Kraków 3:1, Podhalański Czarny Dunajec – Mszanka Mszana Dolna 0:3, LKS Bobowa – Grunwald Chełmek 3:0, Hutnik II Kraków – Kęczanin II 3:0.
1. AZS Politechnika 1 3 3–0
2 Hutnik II 1 3 3–0
3 Mszanka 1 3 3–0
4. Bobowa 1 3 3-0
5. Kłos 1 3 3–1
6 Zalew 1 3 3–1
7. Wawel 1 0 1–3
8 Iskierka 1 0 1–3
9. Podhalański 1 0 0–3
10 Kęczanin II 1 0 0–3
11. Janina 1 0 0–3
12. Chełmek 1 0 0-3
20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
